1, 2, 3… andaluzyjskie miasta
Miasta w Andaluzji zdecydowanie mają duszę! Każde z poniższych kryje w sobie coś oryginalnego, a przy tym łączy je pokrętna historia i jej przejawy w kulturze. Wędrujemy tu przez przenikające się religie, od meczetu w Kordobie po katedrę w Sewilli. Jedną nogą jesteśmy w Afryce, a tak naprawdę to wciąż Hiszpania i to taka, o jakiej zawsze marzyłam. Okazałe twierdze, pełne przepychu pałace, a wszystko to skąpane w bujnej zieleni zadbanych ogrodów i palm. Kochani! Oto one - andaluzyjskie miasta!
1. Elegancka Sewilla
Myślisz Sewilla, widzisz przepiękny Plac Hiszpański 🧡 Tuż za rogiem jest z kolei miejsce idealne na spacer i odpoczynek od skwaru czyli pachnący tropikami Park Marii Luizy. Warto się tu przejść z dziećmi, pobiegać, poskakać, a na koniec przekąsić coś w cieniu.
Alkazar czyli pałac z ogrodami, pamiętający czasy ważnych decyzji okresu Wielkich Odkryć Geograficznych, to miejsce oszałamiające i zapierające dech w piersi. Wszystkimi zmysłami możemy poczuć ducha i atmosferę czasów mauretańskiego, arabskiego i chrześcijańskiego przepychu! Nie ukrywam, że jestem wielką fanką stylu mudejar w architekturze 🧡
Miasto jest arcyciekawe dla małych i dużych. Dorosłym z pewnością przypadną do gustu eleganckie restauracje z pysznym jedzeniem i drinkami czy cudne kolacje jedzone w restauracjach na dachu z widokiem na tętniące życiem miasto. Dzieciom spodobają się place zabaw, które znajdziemy na każdym kroku, a wraz z nimi przyjaźnie z dziećmi z całego świata.
Warto mieszkać w pobliżu Mostu Triana, bo blisko stąd do głównego deptaku, wieży Torre del Oro czy majestatycznego, najstarszego kościoła gotyckiego świata czyli Katedry Najświętszej Marii Panny z dzwonnicą Giralda. Stąd dosłownie jest już rzut kamieniem do uciech gwarnego życia nad rzeką Gwadalkiwir, gdzie ludzie siedzą na schodkach, śmieją się, bawią, a w tle gra muzyka na żywo.
Nawet w październiku było tu gorąco i miejscami tłoczno, być może dlatego, że trafiliśmy na Święto Narodowe Hiszpanii (Dzień Kolumba) z jego wszystkimi pochodami i procesjami 😉 Niemniej, dzięki temu poczuć można było klimacik!
2. Mniej znana Kordoba
W Kordobie Mezquita to absolutny must-see! Jest to największy (były) meczet w Europie i zrobił na mnie ogromne wrażenie. Tuż obok znajduje się starożytny most rzymski, wizytówka miasta, a przy nim naprawdę szałowy plac zabaw dla dzieci (dorośli też mogą poszaleć 😉).
Krocząc ulicami miasta napotykamy reprezentacyjne dziedzińce i place z fontannami, a wśród nich pięknie oświetlony Plaza de la Corredera, na którym można natrafić (tak, jak my) na puszczany na telebimach mecz polskiej reprezentacji w piłkę nożną 😉 Całe historyczne centrum i życie nadrzeczne kuszą zresztą witalnością i klimatycznymi knajpkami. Tłumy czasem potrafią zniechęcić i z ich powodu nie zobaczyliśmy dokładnie i w spokoju alei kwiatowej czy ogrodów, ale naprawdę warto wdepnąć do tego miasta choćby na jeden dzień!
3. Nowoczesna Malaga
Malaga to nowoczesne, portowe miasto z egzotyką w tle. Żywotne plaże, do których prowadzi tropikalny park, tworzą okazję do długich nadmorskich spacerów i podziwiania zachodów słońca w porcie. Ogromne żurawie onieśmielają z lekka, a okazałe statki z ociekającymi luksusem restauracjami dają przestrzeń dla ekskluzywnych imprez i kolacji.
Samo centrum to w dużej mierze wyłożone charakterystycznymi, lśniącymi płytkami chodniki i deptaki na starówce. To tu znajdziemy też choćby kościół San Juan Bautista czy muzeum Picassa, które było świetnym przeżyciem (i nauką angielskiego 😉) dla naszej pięciolatki. Byłam naprawdę zauroczona widokiem M zachwyconej sztuką malarską 🧡
Mieszkając w centrum mieliśmy okazję przeżywać niekończące się wieczory i życie nocne przeciągające się do godzin porannych. Nienachalny szum gwaru miasta, śmiechu i rozmów nastraja mnie zawsze bardzo pozytywnie! W centralnie położonej malagijskiej hali targowej Central de Atarazanas zjedliśmy poza tym chyba najlepsze tapas w Andaluzji, a na samej starówce cudne churros 🧡
Jako, że był to nasz drugi raz w Maladze (pierwszy był przesiadką w podróży do Brazylii), to nie zobaczyliśmy tym razem położonej na wzgórzu twierdzy Alcazaba z wszystkimi jej punktami widokowymi, ale oczywiście bardzo polecam! Jako, że miejsca te pełne są zakamarków dla małych ciekawskich, to może to być interesująca lekcja historii połączona z lekką przebieżką dla wyzwolenia energii i nagrodą na koniec w postaci pięknych widoków na miasto, morze, port i okoliczne góry.
Andaluzyjskie miasta to esencja Hiszpanii - jej radości, hałasu (decybele potrafią zaskoczyć 😉) i wigoru, bez względu na porę dnia i nocy 🧡 Tylko sjesta może nam dać odrobinę wytchnienia 😉 Podróż z dziećmi do nich to naprawdę fascynująca przygoda, bo ich eklektyzm pozwala poczuć tak nutkę nowoczesności i elegancji, jak i powiew egzotyki!