Dlaczego nie warto jechać jesienią na wakacje?
No i nadeszła jesień. Większość z nas urlopy ma już za sobą. Wakacyjne podróże są już często tylko (i aż!) wspomnieniem. Niemniej jednak, spieszę ostrzec tych szczęśliwców, którzy urlopowe dni mają jeszcze do wykorzystania w tym roku (jak to możliwe?! 😉). Jeśli zatem myślisz o tym, czy przypadkiem nie wybrać by się na wakacje jesienią, koniecznie zastanów się nad tym baaaaaardzo głęboko. Może się okazać, że kompletnie nie jest warto…
Mniej turystów
Wyjazdy poza szczytem sezonu wiążą się często z mniejszą liczbą turystów. Jeśli więc lubisz stać w długich kolejkach, przepychać się łokciami na ulicy, siedzieć w zatłoczonych restauracjach lub leżeć z kimś praktycznie na tym samym leżaku, to mam dla Ciebie złą wiadomość – nic z tego 😟 Poza sezonem wszędzie będzie mniej ludzi, więc bez problemu złapiesz oddech, odpoczniesz, zwiedzisz i zachowasz bezpieczny odstęp. Ale chyba tego nie chcesz, co nie? 😉
Brak upałów
Koniec z upalnym latem! Jesień i zima w Europie to nie jest gratka dla kochających upały 😟 Pogoda na południu Europy (Grecja, Hiszpania, Portugalia, Włochy, Bałkany, Francja itd.), chociażby w październiku lub listopadzie, jest wręcz idealna na odkrywanie nowych zakątków Starego Kontynentu. To właśnie w tych miesiącach temperatury tu są wysokie, świeci słońce i częściej wieje przyjemny wiatr. Ale wszystko to i tak jak krew w piach! Co nam po warunkach atmosferycznych optymalnych do podróżowania, skoro nie można przeżyć duszącego skwaru i poczuć potu na skroni? Takie jesienne słońce nie dostarcza wszak witaminy D i nie opala, a przecież chcielibyśmy się spalić na heban, co nie? 😉
Niższe ceny
Zarobiłaś/-eś w tym roku już bardzo dużo pieniędzy, dostałeś mnóstwo bonusów, premii, a nawet kilka sztabek złota. Nie wiesz już, co zrobić z tym całym majątkiem. Mimo, że jesteś ekstremalnie majętnym człowiekiem i chcesz zmarnotrawić choć część swojego dobytku, to znowu mam smutne wieści 😟 Ceny w sezonie niskim lub inaczej poza sezonem (low season, off-season) są niejednokrotnie niższe, często znacznie niższe, niż w sezonie wysokim/szczycie sezonu (high season/peak season). Bilety lotnicze, transfery, miejsca noclegowe, atrakcje, nawet czasem ceny w restauracjach – wszystko jest tańsze. Zatem, gdy NIE chcesz zaoszczędzić, płacąc za dokładnie tę samą usługę lub ten sam produkt duuuuużo mniej, to nie tędy droga. Nie warto jechać, co nie? 😉
Większy wybór
Duży wybór przyprawia Cię o ból głowy, bo nie wiesz co począć i jesteś skonsternowany? Jesienne wyjazdy również niestety nie są dla Ciebie 😟 Jako, że (jak już ustaliliśmy) turystów jest dużo mniej, a miejsc do zobaczenia i doświadczeń do przeżycia tyle samo, to masz dużo szerszy wachlarz możliwości. A dokładniej możliwości idealnego dopasowania rozwiązań do swoich własnych potrzeb i ograniczeń. Możesz dowolnie wybierać z szerokiej gamy lokalnych atrakcji, bazy noclegowej czy rodzajów transportu. Ale przecież nie lubisz mieć w zasięgu ręki bogatej oferty skrojonej na miarę Twoich potrzeb, co nie? 😉
Spontaniczność
Słyszysz od znajomych opowieść, jak to wieczorem siedzieli i wpadli na pomysł, że za trzy dni chcieliby spontanicznie wybrać się z dziećmi na drugi koniec Europy na dwa tygodnie. Co czujesz? Jeśli jest to przerażenie, a nawet po cichu wymsknęło Ci się drżące „brrrr”, to spontaniczne posezonowe podróże będą dla Ciebie przykrym doświadczeniem 😟 Na jesienny wyjazd można się zdecydować praktycznie z dnia na dzień bez obawy, że nie kupimy biletu czy nie zarezerwujemy noclegu. Nie musimy duuuuużo wcześniej wszystkiego ze szczegółami planować ani tym bardziej z wielkim wyprzedzeniem niczego rezerwować. Jak ustaliliśmy wyżej, dostępność wakacyjnych możliwości jest jesienią ogromna. Wystarczy usiąść kilka dni wcześniej i możemy wszystko szybko zaplanować i zorganizować, ale przecież takie spontaniczne przygody to nic miłego, co nie? 😉
Możliwość wyjazdu w ciepłe miejsce
Ten paragraf to już jest gwóźdź do trumny jesiennych wyjazdów. Nie od dziś wiadomo, że coraz chłodniejsze dni, plucha, szarobure niebo, deszcz, błoto i krótkie dni to wymarzone warunki dla stworzenia doskonałego samopoczucia. Podróż w egzotyczne miejsce (np. Tajlandia, Meksyk, Indonezja, Maroko, Brazylia), gdzie świeci słońce, temperatura oscyluje w okolicach 30. stopni i woda w morzu/oceanie jest naprawdę ciepła na pewno nie jest więc dobrym rozwiązaniem 😟 Po co się męczyć łapczywie chwytając promienie słońca i kąpiąc się w turkusowej wodzie, skoro w Polsce w listopadzie jest tak przyjemnie? Po co ładować baterie na długie, zimne, ciemne miesiące? W ogóle nie chcesz uciec od jesiennej szarzyzny dnia codziennego, co nie? 😉
Żarty na bok, zgrywusy! Jeśli tylko możesz sobie pozwolić czyli masz czas i pieniądze, wyjazd jesienią na wakacje to najlepszy pomysł! Poza argumentem obowiązku szkolnego (choć znam rodziny, którym z powodzeniem zdarza się podróżować również jesienią, bez uszczerbku na edukacji 😉), ciężko mi w ogóle znaleźć racjonalny przykład przewagi wyjazdu na wakacje w szczycie sezonu nad podróżami poza sezonem. Od lat wyjeżdżam jesienią i bardzo polecam, w szczególności rodzinom z małymi dziećmi 😊