Świadome podróżowanie

Życie pośród koronawirusowych restrykcji kompletnie zmieniło podróżowanie. Po wpisach o tym, jak prawdopodobnie będą wyglądały podróże w 2021 roku (tutaj) i trendach podróżniczych, które być może nam miłościwie zapanują (tutaj) przyszedł czas na jeszcze jedną krótką refleksję. Może to przede wszystkim my sami zmienimy swoje podejście do podróżowania, przewartościowując swoje cele i priorytety. Jedno zdaje się być pewne - w erze postpandemicznej będziemy obserwowali wiele zmian w naszym własnym stosunku do podróżowania.

Powolne doświadczanie

Pandemia nas spowolniła, a nawet, mówiąc wprost, po prostu wyhamowała. Zatrzymała, pozostawiła w bezruchu. Tęsknimy za wolnością i wyborem, ale może też nie chcemy się już tak spieszyć. Wolniejsze podróżowanie napędzane doświadczaniem pozwala na uważność – świadomy wybór celu, bycie obecnym tu i teraz. Czekamy na ponowne połączenie z miejscami – naturą, kuchnią, kulturą, krajobrazami - i z ludźmi, łaknąc relacji i łapczywego chwytania czasu dla siebie i innych. Poszukujemy przestrzeni dla tych momentów radości, które przeżywamy podczas podróży. Pełnych doświadczeń i przygód, też takich jak nurkowanie, spływy rzeką czy safari. Czy podróżowanie powinno być zatem postrzegane zatem jako niezbędna aktywność ludzka? Covid-19 boleśnie pokazał nam, że podróżowanie to niestety przywilej, a nie prawo. Z drugiej strony, nie chcemy jednak, żeby było dostępne jedynie dla garstki ludzi, w szczególności tylko tych najbogatszych. Podróżowanie nie będzie takie samo, ale może zmieni się tylko na lepsze, z cichszymi i mniej zatłoczonymi miastami oraz większym szacunkiem dla naszej planety.

Zrównoważona turystyka

Kto wie, może w siłę urosną podróżnicy przejmujący rolę zaangażowanych obywateli świata? Takich, którzy będą oczekiwali bardziej odpowiedzialnej polityki i postaw od siebie i innych. Ta przerwa dała nam czas na zastanowienie się nad tym, jak robić to mądrze i świadomie. Dalekosiężnie planując można np. wprowadzić ideę dni bez latania (fly-free dates), żeby ograniczyć obciążenia dla klimatu. Może bardziej przemyślimy swoją listę marzeń (bucket list), zadając sobie pytanie, czemu i jak chcemy podróżować? Mamy coraz większą świadomość tego, jak duży ślad węglowy po sobie zostawiamy i jakie konsekwencje ma on dla naszej planety. Nasze podróżnicze plany mogą mieć na jego poziom duży wpływ poprzez odpowiedni dobór trasy, długość i częstość wyjazdów czy wybór środka transportu. Kwestii pod rozwagę i pytań jest wiele. A może nie musimy pakować aż tak wielu rzeczy? Czy respektujemy prawa zwierząt i w ogóle szanujemy środowisko? Na znaczeniu zyskuje idea ekoturystyki (eco-tourism) czyli stylu podróżowania, który zwraca uwagę na to, aby mieć jak najmniejszy negatywny wpływ na naszą planetę. Dłuższe podróże, w różne miejsca są tu po to, żeby poczuć, przeżyć, być blisko natury, dzikiego życia i człowieka, wspierać ich prawa i dążyć do względnej równowagi. Zmiana podróżowania na lepsze, ze świadomością skutków zatłoczenia, w większym rozproszeniu, na większych przestrzeniach to może być właśnie ten pozytywny efekt wielu miesięcy zamknięcia, a co za nim idzie tęsknoty za przestrzenią i dzikością.

Lokalne społeczności

Podróżnicy mogą wpływać na życie lokalnych społeczności, ich dobrobyt i codzienność. Z poszanowaniem ich tradycji i kultury wspieramy lokalne biznesy. Poprzez aktywne, świadome wybory pomagamy w odzyskaniu naturalnego ekosystemu, oczyszczaniu miejsc, a nawet zwiększaniu wiedzy ludności tubylczej. Już dzisiaj widać coraz liczniejszą rzeszę conscious travellers czyli świadomych podróżników, także tych bardziej chętnych, żeby wyjechać na dłużej w jeden region, a następne poznać oraz docenić otoczenie i lokalną społeczność. Do grupy tej należą na pewno osoby, które uważnie organizują i przygotowują się do podróży, a także w bardziej przemyślany sposób planują wakacyjne wydatki. Jako że niejednokrotnie miejscowi zdają sobie sprawę, że ich miasto stało się bardziej muzeum lub parkiem tematycznym niż miejscem do życia, tym większe znaczenie zdaje się mieć zaangażowanie podróżników w pomoc lokalnym społecznościom, pełne szacunku i chęci do tworzenia więzi międzyludzkich.

Eksploracja, nie eksploatacja

Bardziej ekologicznie, świadomiej. W trendzie być może będzie ograniczanie podróży samolotem i wyjazdy na dłużej zamiast tzw. city breaks (wypadów okołoweekendowych do znanych miast). Również po to, żeby ograniczyć punkty, w którym możemy znaleźć się w tłumie podczas podróży. Jednak, aby tego tłumu uniknąć trzeba być na bieżąco i znać wszystkie restrykcje. Możliwe, że będziemy również z tego samego powodu odwiedzać mniej znane miejsca, a nie biegać przez kraje i destynacje. Dywersyfikacja celów podróży służy nie tylko poznawaniu różnorodności świata, ale też umożliwia wsparcie różnych miejsc. Możemy starać się ograniczać doświadczanie masowej turystyki i skupić się na miejscach, które naprawdę tego potrzebują, patrząc na to, jak i ile straciły one na pandemii.

Covid-19 pokazał jak bardzo gospodarki wielu krajów opierają się na turystyce. Sektor turystyczny daje zatrudnienie dla prawie 10% ludzie w EU. Nie pozostaje też bez wpływu na lepszą redystrybucję dochodów, dając szansę tym mniej bogatym regionom. Podróżowanie to jedna z największych, najpiękniejszych przyjemności i przygód w życiu. Otwiera oczy na ludzi i świat, doświadczenia, kulturę i historię. Szczęśliwie też często zwiększa świadomość tego, że musimy zwiedzać świat w sposób bardziej zrównoważony, czyli po prostu podróżować wolniej i odpowiedzialniej. Zasięgnięcie informacji przed wyjazdem i dobre przygotowanie do niego pozwoli nam z lżejszym sercem i większym zaciekawieniem wyruszyć w świat, a jednocześnie nie odchodzić od istoty tego, czym dla nas jest podróżowanie.

Źródło: Euronews - Travel After 2020

 

Nie przegap nigdy żadnego artykułu - newsletter czeka na Ciebie :)

 
 
 

A już teraz zaplanuj ze mną swoją podróż

Previous
Previous

Wymarzona majówka czyli gdzie pojechać w kwietniu lub maju

Next
Next

Trendy podróżnicze w pandemii